Oczywiscie dzis rytunowo poszlam do ginekologa , od kilku dni mam wrazenie , ze juz mam skurcze , na co moja Pani Doktor znow kazala mi dbac o siebie bo corcia nie jest jeszcze gotowa do wyjscia na swiat , nie ma jeszcze rozwinietych pluc . Otworzylam szeroko oczy ze zdziwienia i wyszeptalam jedynie ,, corcia ,, ? Wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi, opiniom ludzi mam coreczke i to calkiem duza ( jesli USG sie nie myli ) .
Jestem cholernie szczesliwa fakt zalezalo mi zeby miec zdrowe dziecko bo przeciez to jest najwazniejsze, ale w glebi swojego serca chcialam miec coreczke i tylko zal mi tych niebieskich scian bo nie beda juz pasowac do rozowego lozeczka...
Mimo ze termin porodu mam dopiero za miesiac , dzis pojechalam na zakupy , wiem ze powinnam odpoczywac nic nie relaksuje mnie bardziej jak kupowanie , takim sposobem zgromadzilam polowe wyprawki , niewiem czy kazda kobieta wciazy tak sie wszystkim wzrusza jak ja czy tylko ze mnie taka wariatka , ale plakalam jak bobr wachajac oliwke dla dziecka , ogladajac malutkie pampersy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz