27.09.2012
Może zacznę od pewnego linku http://www.maja.opole.pl/index.php?id=3&p=0&idl=0
kiedy szukałam jakichkolwiek informacji o leukodystrofii to była pierwsza strona która mi się wyświetliła , a dziś zadzwoniłam do Pani Agnieszki mamy Mai, tak naprawdę sama nie wiem co chciałam usłyszeć co spytać , wszystko już wiedziałam . . . Miałam nadzieję , że usłyszę coś co da mi jakąś nadzieję . Spytałam czy dużo dzwoni do niej osób z podejrzeniem takiej choroby i jak to wygląda potem , oczywiście usłyszałam , że dużo jest takich błędnych podejrzeń , ale rezonans w 99 % się nie myli .
W każdym razie rozmowa z Agą dużo mi pomogła podała mi namiary na dobrych terapeutów , diety i suplementy , a przede wszystkim dała mi bardzo cenną radę , że mogę płakać do woli tylko żeby moje dziecko tego widziało , a najlepiej to żeby nikt tego nie widział bo po co ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz