piątek, 27 grudnia 2013

magnetostymulacja grudzień 2012

10 grudnia Julitka zaczeła zabiegi magnetostymulacji w obrębie buźki , oczywiście mają za zadanie poprawić ukrwienie buźki oraz poprawę napięcia mięśniowego w tej partii ciała. W przypadku Julitki jest to bardzo ważne bo ma problemy z gryzieniem i mową . Niestety codziennie dojazdy to zdecydowany minus , mamy do pokonania codziennie 20km w jedną stronę więc 40 km łącznie , jeśli dochodzi do tego brak auta i wiąże się z codziennym dojazdem dwoma autobusami w tym przesiadka i czekanie na przystanku z Julitką czasem mnie wykańcza , szczególnie że pogoda raz zimno raz śnieżno. Już po kilku dniach zaczeło mnie łapać jakieś przeziębienie , jak na złość i malutka zaczeła kaszleć i mieć katar ale póki nie gorączkuje może nadal mieć zabiegi , tak więc codziennie po przyjeździe do domku ciepły obiadek i modlimy się aby jakoś dotrwać do końca cało i zdrowo.

I udało się i cało i zdrowo i nawet szybko widziałam pierwsze efekty kanapka chleba zjedzona w 45 minut nie w godzinę , a pozatym zaczeły pojawiać się pierwsze słowa dźwiękonaślodowcze hau i wu . Wiem , że to kropla w morzu przed Julitką jeszcze dużo pracy , przedemną jeszcze więcej a czego się nie robi aby usłyszeć od swojego jedynego dziecka słowa . . . 



Ślady małych stóp na śniegu - spełnienie moim marzeń i każdej mamy która choć raz usłyszała od lekarzy słowa niczym wyrok ,, doszło do trwałych zmian niedokrwiennych w mózgu ,,.
Czas świąt to czas refleksji wtedy doceniamy to co mamy . . . a ja mam tak wiele 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz