sobota, 6 września 2014

Niepełnosprawność niepełnosprawności nie równa czyli pierwszy raz u fryziera

Nikt nigdy nie ustalił żadnej złotej zasady kiedy dziewczynka powinna zaliczyć swoją pierwszą wizytę u fryziera , niektóre dzieciaki dają radę się obciąć na pierwsze urodziny . Z Julitką od początku było pod górkę , ja sama bałam się majstrować nożyczkami przy jest nakładzie energii. I mimo że zawsze podobały mi się krótko i ładnie ścięte włoski sama nie umiałam zafundować córce pożądanej fryzurki. Mniej więcej od 3 miesięcy szukałam fryzjerki która nie zrobi krzywdy małej i vice versa . I wcale nie było łatwo mimo , że na wstępie mówiła co nie co o Julci , to większość ludzi rezygnowało , jedna Pani oznajmiła mi , że niepełnosprawne dzieci obcinają ale takie hiperaktywne ( takiego słowa użyła ) to już nie bo jak niechcący ,,wydziubie,, oko to co wtedy . Wkońcu obcieła młodą Pani Ewa która już raz uratowała moje włosy , wprawdzie wahała się do ostatniej chwili i pomagało nam kilka osób i wcale nie było łatwo , nie obyło się bez histerii , rzucania , ruszania ale fryzura w miarę wyszła . Wprawdzie grzywka nie jest jakaś pierwsza klasa ale bezpieczeństwo ważniejsze niż uroda , a grzywkę i tak za jakiś czas zapuścimy bo więcej z nią problemów niż pożytku . W każdym razie pierwszy raz zaliczony , póki co nie wiem kiedy będe psychicznie gotowa na powtórkę . . .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz