środa, 19 marca 2014

maj 2013 wizyta u psychiatry

Dziś jestem na wizycie kontrolnej u psychiatry i jak się okazuje życie może w ciągu niecałego pół roku zmienić się jak w kalejdoskopie , jeszcze w sierpniu tamtego roku dwóch psychologów i jeden psychiatra byli wręcz przekonani , że Julita ma autyzm a ja chyba też zaczełam powoli w to wierzyć na szczęście jeden bardzo inteligentny terapeuta Julitki powiedział mi , żeby skonsultować się jeszcze z innym psychiatrą bo mała nie ma autyzmu . Jak się okazuje czasem warto jedno podejrzenie skonsultować z wieloma specjalistami . Takim sposobem trafiłyśmy do obecnej Doktorowej a potem było już tylko lepiej jeśli chodzi o kontakt , malutka zaczeła otwierać się na ludzi i a nawet powoli na dzieci . Podczas wizyty powiedziałam pół żartem pół serio , że dlaczego tylko dzieciaki mają wsparcie psychologa , psychiatry rodzice też powinny dostawać pakiet terapeutyczny odrazu z instruktażem jak nie wychować niepełnosprawne dziecko na potwora albo zadufanego w sobie egocentryka . 
Pani Doktor najpierw zaczeła się śmiać , potem spojrzała w kartę i stwierdziła , że skoro dwójce rodziców jest ciężko to samotnie to jeszcze ciężej a jak się jest młodą osobą to już się czuję całkowitą bezradność , . Hm miło jest usłyszeć diagnozę ale dobrze jest też dostać oprócz tego kilka złotych rad oraz wskazówek . . . 

A na powyższych zdjęciach co spowodowało , że u Julity podejrzewano autyzm 
sposób układania zabawek , zamiłowanie do puzzli , brak kontaktu wzrokowego , brak mowy , kręcenie się i lubienie zabawek które się kręcą , nie reagowanie na swoje imię , agresja , upośledzenie umysłowe  . Do dziś pamiętam jak pewien psycholog był w 100 % przekonany , że Julita ma autyzm ale naprawdę warto , dużo zaburzeń może wynikać z uszkodzeń mózgu a bardzo rzadko wykonuje się rezonans przed postawieniem diagnozy !

1 komentarz: